tag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post5036650513454399749..comments2024-03-27T15:09:53.043+01:00Comments on Krimifantamania: John Grisham "Die Erbin" (Czas zapłaty) - czyli gra w kolory w MississippiAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comBlogger39125tag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-36802249131626963382019-06-11T14:36:54.487+02:002019-06-11T14:36:54.487+02:00fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polec...fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)Viagra.edu.pl/viagra.htmlhttps://viagra.edu.pl/viagra.htmlnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-19675578381902024382014-04-08T13:51:04.037+02:002014-04-08T13:51:04.037+02:00Kaśka - "klient" - musisz przeczytać :)Kaśka - "klient" - musisz przeczytać :) Alinaahttp://jak-szybko-schudnac.info.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-67532592888835188592014-04-07T16:16:51.944+02:002014-04-07T16:16:51.944+02:00Ja jestem w tej grupie, którzy lubią kryminały pra...Ja jestem w tej grupie, którzy lubią kryminały prawnicze. Sprawdzimy! ;)Kaśkahttp://finansowanie-firm.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-78679097798904876752014-04-03T22:32:34.375+02:002014-04-03T22:32:34.375+02:00Nie no, totalnie nie umiem się wypowiedzieć, bo ni...Nie no, totalnie nie umiem się wypowiedzieć, bo nie znam ani jednej powieści Grishama, ba, nie wiem nawet, czy oglądałam jakikolwiek film na podstawie jego twórczości. Co do fabuły tej książki - ta Dolores Claiborne za mną łazi już od kilku dni, bo wszędzie widzę nawiązania jakieś (albo to tylko mój mózg dziwnie łączy) i tu znów, motyw ze śmiercią majętnej osoby, która przepisała w spadku kupę szmalu i nieruchomości czarnoskórej służącej... o ile dobrze pamiętam. No ale masz rację, taki łatwy temat plus zawiłe prawodawstwo USA i mamy 51 różnych podstawowych wariantów tej historii (w każdym stanie inaczej;)), i nieskończenie wiele wariacji tychże 51... :) <br /> Ale jestem zaskoczona, że tym razem Albatros ma tak ładną okładkę! I tak podobną do niemieckiej! Zwykle Albatros pokazuje, jakich okładek Nie Należy Robić. :) Paulina Królhttps://www.blogger.com/profile/14438141377657528701noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-5481385679956269422014-04-03T10:11:01.866+02:002014-04-03T10:11:01.866+02:00Grisham jednak jest mistrzem jak dla mnie! Uwielbi...Grisham jednak jest mistrzem jak dla mnie! Uwielbiam jego knigi ;) Kozalhttp://trzymajwage.com.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-59249078541070851382014-04-02T20:14:40.920+02:002014-04-02T20:14:40.920+02:00Czytałam Grishama "Ulicznego adwokata" i...Czytałam Grishama "Ulicznego adwokata" i to pewien skrót. O ile dobrze pamiętam dobrze tę powieść przyjęłam.<br />A tak w ogóle to lubię takie prawnicze kryminały i w książkach i w filmie.<br />Czasu mało, dlatego niewiele go przeznaczam na kryminały, które przecież lubiłam i lubię.<br />Może moja biblioteka ma jego książki.natannahttps://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-7435043028231914122014-03-31T19:28:03.888+02:002014-03-31T19:28:03.888+02:00Marinina trochę bolesna przy czytaniu nie po kolei...Marinina trochę bolesna przy czytaniu nie po kolei, ale z kolei pierwsze tomy słabsze, więc byłby ból. A tak udało się ją wypromować.Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-29042914609283374922014-03-31T15:39:24.913+02:002014-03-31T15:39:24.913+02:00Ja też już nie pamiętam, kiedy ostatnio kupiłam co...Ja też już nie pamiętam, kiedy ostatnio kupiłam coś FS:-) Zasadzałam się wprawdzie ostatnio na Helene Wecker i "Golema i dżina", ale jak zobaczyłam, że mają zamiar wydać ją w dwóch tomach, to kupiłam sobie od razu niemieckie wydanie, w całości. <br />Mankella da się czytać nie po kolei, Marininę za słabo znam, żeby oceniać. Ale jestem pewna, że Nele Neuhaus przeszłaby niezauważona, gdyby zaczęli tę serię chronologicznie... Narazili się zatem, ale chyba mimo wszystko wygrali:-)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-90573347636949483102014-03-31T15:31:19.109+02:002014-03-31T15:31:19.109+02:00Ja od wieków się cieszę, że nie czytam książek FS,...Ja od wieków się cieszę, że nie czytam książek FS, mam chyba góra trzy i nie planuję więcej:)<br />Z Marininą i Mankellem o tyle łatwiej, że zawirowania życiowe słabsze i do przeżycia jest przypadkowa kolejność. Chociaż nieco irytująca. Czasem więc trzeba się narazić czytelnikom :)Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-52320501870000564672014-03-31T15:28:41.098+02:002014-03-31T15:28:41.098+02:00Sama psioczyłam na karkołomną kolejność wydawania ...Sama psioczyłam na karkołomną kolejność wydawania Nele Neuhaus przez Media Rodzina, ale zagrali vabank i puścili na początek najlepszy tom serii, "Śnieżka musi umrzeć", co okazało się strzałem w dziesiątkę. Pozostałe tomy, choć dużo słabsze, sprzedają się już siłą inercji. Ale czytelnicy rozeźleni byli bardzo, zwłaszcza, że sporo było zawirowań osobistych w życiu obojga komisarzy, a chronologia miała swoje znaczenie. <br />Tak, Fabryka wygrałaby chyba plebiscyt na najbardziej wkurzające wydawnictwo w kraju. Lubi sobie na przykład podzielić książkę na pół i wydać obie części w odstępie paru miesięcy... Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-67546988057324063482014-03-31T15:21:03.557+02:002014-03-31T15:21:03.557+02:00A no właśnie, nasłuchałem się takich pretensji prz...A no właśnie, nasłuchałem się takich pretensji przy Marininie i Mankellu, którzy u nas wystartowali od środka, ale przynajmniej z wysokiego poziomu.<br />Częściej się jednak zaczyna od początku, a potem nie kończy, kiedyś mistrzostwo w tym miał Prószyński, a teraz chyba godnie go zastąpiła Fabryka Słów :PPiotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-34091131802794032992014-03-31T15:17:16.147+02:002014-03-31T15:17:16.147+02:00Masz całkowitą rację! Rozumiem, że wydawnictwa nie...Masz całkowitą rację! Rozumiem, że wydawnictwa nie chcą topić pieniędzy w niepewnych projektach, ale ich zachowawcza postawa sprawia, że rynek książek dla młodzieży leży i kwiczy.<br />To samo jest z większością serii kryminalnych. Tom pierwszy, często nawet dwa pierwsze tomy są z reguły słabe, niedorobione, z wyraźnymi mankamentami typowymi dla debiutantów. Od trzeciego zaczyna robić się ciekawie, ale wtedy wydawca staje przed problemem: wydać dwa pierwsze tomy, ryzykując plajtę, czy zacząć od trzeciego, narażając się na pomstowania czytelników?... I tak wiele ciekawych książek nigdy się w Polsce nie ukazuje, albo ukazują się serie niepełne. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-390163689447415892014-03-31T11:27:42.631+02:002014-03-31T11:27:42.631+02:00Wszystkie te składniki na pewno wchodzą w grę, ale...Wszystkie te składniki na pewno wchodzą w grę, ale póki się nie spróbuje, to się nie wygra. Ja rozumiem, że wydawnictwom szkoda kasy na niepewne przedsięwzięcia, ale chociaż od czasu do czasu można by spróbować.<br />Z Numerami jest ten problem, że najciekawszy jest tom środkowy, który jednak niestety wymaga wprowadzenia w postaci tomu pierwszego. Albo licznych dygresji i retrospekcji:)Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-71067076737998359122014-03-31T11:24:29.003+02:002014-03-31T11:24:29.003+02:00Tu zbliżamy się do kwestii nieodgadnionych składni...Tu zbliżamy się do kwestii nieodgadnionych składników sukcesu, czyli co tak naprawdę przyczynia się do tego, że książka staje się bestsellerem... Niekiedy nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to cudowny miks szczęścia, odpowiedniej koniunktury, promocji, nazwiska, a dopiero na samym końcu jakości. Czasem się udaje, czasem po prostu nie. <br />Co do "Numerów" - może lepiej byłoby poprzestać na jednym tomie? Niektóre serie są pisane trochę na siłę, bez koncepcji, bez pomysłu, "bo raz się sprawdziło". Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-12824968818241062192014-03-31T11:08:39.604+02:002014-03-31T11:08:39.604+02:00Kosik, mam wrażenie, podbił rynek zupełnie bez pro...Kosik, mam wrażenie, podbił rynek zupełnie bez promocji, czyli z odrobiną reklamy coś zbliżonego mogłoby osiągnąć sukces. Co do "Numerów", to aż sprawdziłem swoje stare recenzje, bo wyparłem detale: ogólnie niezły pomysł, ale dość tandetnie sklecony, chyba jeden tom na trzy miał jakiś poziom: http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=621207Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-64899120092952727092014-03-31T11:03:57.397+02:002014-03-31T11:03:57.397+02:00Podejrzewam, że właśnie w tym promowaniu leży prob...Podejrzewam, że właśnie w tym promowaniu leży problem - czyli rzecz jak zwykle rozbija się o pieniądze. Wygodniej i bezpieczniej postawić jest na dystopie i paranormale, bo to "się sprzeda". No i właśnie - Kosik, przecież to niewąptliwy sukces na polskim rynku. Można by sądzić, że znajdzie naśladowców, że jakieś próby pójścia w tym kierunku jednak będą.<br />A dlaczego nie podobały Ci się "Numery"?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-8678990288726043772014-03-31T10:56:47.235+02:002014-03-31T10:56:47.235+02:00Na pewno kwestia jest w dużej części w tym, że tak...Na pewno kwestia jest w dużej części w tym, że taką nową serię należałoby wypromować, bez nadziei na sukces. Młodzi ludzie nie są przyzwyczajeni do czytania i raczej z tym nikt nic nie robi. Jeden Kosik wiosny nie czyni. Na szczęście zauważono chyba młodsze pokolenia, coraz więcej książek do samodzielnego czytania widzę. "Numery" owszem, paranormalne, ale i nastoletnia ciąża, i molestowanie seksualne, i rozbite rodziny się pojawiły.Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-20014780138548201052014-03-31T10:54:19.936+02:002014-03-31T10:54:19.936+02:00To jest w ogóle jakiś masakryczny trend, jaki możn...To jest w ogóle jakiś masakryczny trend, jaki można obserwować w ostatnich latach: kiedyś można było skonstruować dobrą powieść w granicach 300 stron, i to się czytało, teraz jak nie napiszesz cegły ośmiustronicowej, albo alternatywnie serii składającej się z co najmniej pięciu tomów, to żaden z ciebie pisarz... Czasem też tęsknię za tą dawno kompaktowością :-)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-17893489137479297952014-03-31T10:52:05.517+02:002014-03-31T10:52:05.517+02:00Zapewne lęk przed spróbowaniem czegoś nowego siedz...Zapewne lęk przed spróbowaniem czegoś nowego siedzi głębiej, niż sądziłam. Jakoś nie wydaje mi się, żeby młodzież w Niemczech aż tak się różniła od tej w Polsce - a jednak ktoś te książki tu kupuje i czyta. Co jakiś czas coś tam podłapię i to są naprawdę fajne rzeczy, dające do myślenia, prowokujące, zadziorne. Wielu autorów, którzy zwykle piszą dla dorosłego czytelnika, raz na jakiś czas popełnia młodzieżowy tytuł. Może to kwestia wychowywania kolejnych pokoleń czytelników? Próba wszczepienia bakcyla?... Ale kiedy próbuję startować z tego typu propozycją wydawniczą w Polsce, natykam się na wielką niechęć. <br />"Numery" mi się obiły o uszy, ale to chyba też było z jakimś wątkiem paranormalnym, czy się mylę?<br />Przypomniała mi się seria "Gra" Krystyny Kuhn wydawana przez Telbit, podobno niezła, ale o Telbicie jakoś ostatnio wszystko ucichło... <br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-22436872040807904652014-03-31T10:48:38.567+02:002014-03-31T10:48:38.567+02:00Ja właśnie należę do osób, które kiedyś lubiły kry...Ja właśnie należę do osób, które kiedyś lubiły kryminały prawnicze i przedawkowały :) "Czas zabijania" czytało mi się dobrze, potem była inna powieść Grishama, a przy trzeciej jego książce sceny w sądzie zaczęły mi się potwornie dłużyć. Nie miałabym nic przeciwko temu, by autor trochę skrócił swoje powieści.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-62783230392351426012014-03-31T10:38:03.310+02:002014-03-31T10:38:03.310+02:00Aa, to ja niestety mam chwilowo orientację w grupi...Aa, to ja niestety mam chwilowo orientację w grupie 9-latków:) Młodzież starsza jeszcze mnie nie interesuje, były próby wydawania czegoś, co nie jest fantasy ani paranormalem, ale chyba nieśmiałe. Taki cykl "Numery" mnie nie porwał zupełnie. Może założenie jest takie, że ta grupa w ogóle nie czyta.Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-24061818650768161642014-03-31T10:35:07.566+02:002014-03-31T10:35:07.566+02:00Ja też jakoś nie mogę uwierzyć, że młodzież w Pols...Ja też jakoś nie mogę uwierzyć, że młodzież w Polsce interesuje się wyłącznie dystopiami. <br />Ale Lasse i Maja to grupa docelowa, o ile się nie mylę, dla dziecięciolatków?... Czy starszych? Bo mówiąc o kryminałach dla młodzieży miałam na myśli tak powyżej piętnastu. I tematyka bywa naprawdę zaskakująco poważna, z morderstwami, narkotykami, stalkingiem, mobbingiem - fb i podobne stanowią tu niewyczerpane źródło inspiracji. Mój starszy z wielką fascynacją wysłuchał kilku audiobooków tego typu, kiedy leżał w szpitalu i nie miał wykupionego szpitalnego internetu ;-)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-24048566736196904912014-03-31T10:30:01.464+02:002014-03-31T10:30:01.464+02:00Niby WAB wydaje albo wydawał Czarnego Kota, jakieś...Niby WAB wydaje albo wydawał Czarnego Kota, jakieś opowieści niesamowito-kryminalne, ale u nas się skończyło na dwóch książkach Pałasza. Starsza uwielbia Lassego i Maję, Pana Jaromira też, więc myślę, że jej by się spodobało. Ale wydawcy jak zwykle wiedzą lepiej, wolą wydawać różową tandetę o Barbie.Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-18750468524076984512014-03-31T10:27:47.485+02:002014-03-31T10:27:47.485+02:00O, matko... Astma tylko pogarsza sprawę :-)
A swo...O, matko... Astma tylko pogarsza sprawę :-) <br />A swoją drogą, ciekawa rzecz, ale w Niemczech (nie wiem, jak u Anglosasów) jest dość silny nurt literatury kryminalnej i thrillerów dla młodzieży. Swego czasu chciałam zainteresować polskie wydawnictwa paroma tytułami tego typu, ale usłyszałam odpowiedź, że "to się u nas nie sprzedaje". To prawda?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13288597971236265936noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4132366995697638929.post-80759145036106893632014-03-31T10:23:27.496+02:002014-03-31T10:23:27.496+02:00No wiesz, bodajże 13 lat, amerykańskie prawo w mał...No wiesz, bodajże 13 lat, amerykańskie prawo w małym palcu, mistrz retoryki, ukochany pies, to nieco nieznośne:) Jedna astma jako wada sprawy nie załatwi.Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.com