Moja!!!...
Pod koniec kwietnia w Literackim Egmoncie w serii "Poza czasem" ukaże się powieść Marie Lucas "Między teraz a wiecznością" w moim przekładzie. To fajna wiadomość na koniec bardzo wyczerpującego tygodnia (Smok przebył drugą operację, tym razem wyplątano mu z kręgosłupa tytanowy kabel, którym trzy miesiące temu spięto kręgi szyjne. Cały tydzień kursowałam między kliniką a domem, w międzyczasie tłumacząc po 14 stron dziennie - nie pytajcie, jak to możliwe, moja doba była chyba z gumy), w dodatku zapowiada się megasłoneczny weekend i nawet się zastanawiam, czy nie uruchomić przypadkiem grilla...
Acha, słów parę o książce: jak wszystkie tytuły z serii
Poza czasem, jest to powieść dla czytelników młodych, nastolatków lub młodych dorosłych, zawiera wątek fantastyczny i szczyptę miłości. Jest więc ona: Julia, dziewczyna po przejściach, trochę zagadkowa, trochę cyniczna, a tak naprawdę łaknąca akceptacji i miłości. Jest jeden on: Felix, jej chłopak, z gatunku "piękny, bogaty i lubiany". I drugi on: Niki, fascynujący, mroczny, z tajemnicą. Wszystkich, którzy już w tym miejscu mają jednoznaczne skojarzenia, zapewniam: to nie jest to, na co wygląda. To fajna opowieść o trudnościach wyboru, o konsekwencjach życia w kłamstwie, o odwadze bycia sobą i złamania przymusu grupy. I o miłości. I zmarłych. Powieść z lekką ironią i całkiem nielekkim dreszczykiem. Czytajcie!
Nastolatką już nie jestem, ale do młodych dorosłych chyba się zaliczam, więc zapiszę sobie tytuł :) Nie będę kryć, że dodatkowo zachęca mnie Twój przekład ;)
OdpowiedzUsuńJa też już nie jestem nastolatką, ale lektura sprawiła mi sporą frajdę. Polecam!
UsuńChyba większej zachęty do przeczytania tej powieści już nie trzeba. Ja z pewnością to zrobię, bo zapowiada się naprawdę ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam zachęcić:-)
UsuńNo patrz, patrząc na opis spodziewałabym się czegoś typowo sztampowego, ale skoro zachęcasz i ponieważ jest Twoja, to ją sobie zapisuję :)
OdpowiedzUsuńA wiadomość o Smokowi jeszcze raz życzę szybkiego powrotu do zdrowia i formy!
Za życzenia serdecznie dziękuję, a książkę polecam, bo naprawdę fajna:-)
UsuńTrzymam kciuki za Smoka i życzę Mu dużo zdrowia. Książkę chętnie przeczytam, przekonałaś mnie tym "nielekkim dreszczykiem" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia dla Smoka, a do lektury zachęcam:-)
UsuńTo pewnie duża satysfakcja, przeczytać swoje nazwisko na stronie tytułowej. Może w osobnym poście zdradzisz kilka tajników kuchni tłumacza?
OdpowiedzUsuńOwszem, to fajne uczucie, choć po iluś tam tytułach straciło już posmak nowości. Na parę wpisów tłumaczeniowych mam już pomysły, tylko czasu brak. Ale coś się pojawi wkrótce, na pewno. No i pociągnę też cykl "przetłumaczyć nieprzetłumaczalne";-)
UsuńLubię tą serię. Z pewnością sięgnę po tą książkę, patrząc na przekład :)
OdpowiedzUsuńSkoro serię znasz i lubisz, to na pewno Ci się spodoba:-)
UsuńUwielbiam serię "Poza czasem" i masz rację, od razu pojawił się sceptycyzm po tych zdaniach o niej i chłopakach, ale potem znów się zainteresowałam. :D Jak się uda, to z pewnością przeczytam!
OdpowiedzUsuńJa nie znam wszystkich tytułów z tej serii, chyba tylko te niemieckojęzyczne, ale jej idea bardzo mi się podoba i podsunęłam wydawnictwu parę tytułów, może coś z tego wyjdzie:-)
UsuńCzyli książek z tej serii jest więcej? Jeżeli tak to trzeba je przetłumaczyć. Znasz te niemieckojęzyczne? Podałaś byś te tytuły? Chciałam bym się dowiedzieć czy zostało wydanych więcej niż 6 tomów z tej serii.
UsuńZ góry dziękuje za odpowiedż
Karolina W.
Gratuluje Tobie przekładu, a potomstwu przykładnego zdrowienia. Teraz już tylko ku lepszemu będzie szło.:)
OdpowiedzUsuńA co do książki, to ja w sumie nadal pozostaję sceptyczna (choć wierzę na słowo, że literacko i fabularnie jest lepsza od przeciętnej) - po prostu to jakoś ostatnio nie mój klimat, wolę fantastykę bardziej fantastyczną.
Dzięki za ciepłe słowa, przydadzą się na pewno.
UsuńA co do książki, to nic na siłę :-) Nie ma nic gorszego niż lektura, do której człowiek się zmusza, bo coś tam... Są różne fazy, ciągoty i zapotrzebowania czytelnicze i trzeba im folgować, prawda?
Dzielna jesteś ale najdzielniejszy Smok, niech się mocno trzyma :)
OdpowiedzUsuńopty2
Dzięki za wsparcie słowne i duchowe:-) Nie wiem, kto dzielniejszy, on czy ja... W sumie trzy czwarte roku już się męczymy (on pewnie bardziej niż ja) z tą kontuzją, ale teraz to już chyba naprawdę widać koniec...
UsuńGratulacje dla Ciebie i Młodego Smoczątka. My już inauguracje grillową AD 2014 mamy za sobą, tydzień temu wydarzenie to miało miejsce:)
OdpowiedzUsuńDzięki, Anetko:-) Zazdroszczę grillowania, u nas jednak nic z tego nie wyszło, bo dzieciaki chciały gotować wg przepisu Jamiego Olivera (znowu). Mięso wyszło cudowne, ale zachwalane bułeczki kokosowe gotowane na parze przypominały raczej kluchy :-(
UsuńZ chęcią spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już książki tej serii. Piękne, bajkowe, ponadczasowe :)
OdpowiedzUsuńNadrabiam ostatnio zaległości w literaturze młodzieżowej, więc kto wie... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Smoka i jego dzielnej Mamy :)
Trzymam kciuki za Smoka, a Tobie gratuluję wytrwałości i kolejnego tłumaczenia. :)
OdpowiedzUsuńTa ironia najbardziej mnie urzeka!
OdpowiedzUsuńMi się również bardzo podobała ta książka. Pozycja godna polecenia.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam już książkę i zabieram się za lekturę. Z racji seminarium z tłumaczeń na studiach zawsze zwracam uwagę na przekład, ale teraz będę patrzyła zupełnie inaczej jak już wiem czyim dziełem jest to tłumaczenie ;)
OdpowiedzUsuńFajny i ciekawy blog do obejrzenia i poczytania w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuń