Żródło: Bildtankstelle |
beret starszej pani z czego jest
Hmm... niech pomyślę. Z zalatającej naftaliną norki?... Z krempliny, czyli bistoru?... A o moherze waść nie słyszał?...napisz rebus cząstką nie
No dobra, piszę: rebus cząstką nie. I co?...tło z cyckami
Poszukujący nie był łaskaw sprecyzować, czy chodzi mu o tło literackie, historyczne, czy muzyczne. Chciałabym wierzyć w człowieka, obawiam się jednak, że chodzi o zupełnie inny rodzaj tła.zemsta po opuszczeniu psychiatryka
Ale za co?!...ile kieszeni ma habit
Prawdę powiedziawszy, zbadanie tej kwestii może okazać się trudne. Wymaga to wszak pewnej... hm... zażyłości, tudzież bliskości z noszącym ową szatę. Owszem, mamy nowego papieża, ale o ile się orientuję, w kwestii celibatu jeszcze się nie dokonały żadne zmiany. A może jest pośród zaglądających w moje skromne progi jakiś duchowny, który mógłby zaspokoić... ehem, głód wiedzy internauty?mój potwur nazywa się Stefan
Miło mi. Moje dwa potwury nazywają się Kamil i Marcel.zabili clowieka śnieżko
Zmieniłam ksywkę na Śnieżka?... Poza tym moja dziedzina to najwyżej zbrodnia na człowieku, o clowiekach jesce nie pisalam.cycki mleczne w tramwaju
Uprzejmie informuję, że tramwajami nie podróżuję zbyt często, a i epoka cycków mlecznych dawno minęła, chlip.kurs jest cholerny
No. Jak cholera.czemu śmierdzi
Nie wiem, może trzeba umyć?...
Marta cycki
Droga Marto, zrób coś z tym.
krwiożerczy piekarnik
Pisałam o czymś takim?... A może ktoś mi tu podsuwa pomysł na horror w stylu gore?... Pomyślę o tym.
co sądzi Czubaj o tworczosci Krajewskiego
W sumie, nawet ciekawe pytanie. Może warto zapytać pisarza Czubaja?
specjaliści od tortur
Drodzy Wydawcy, jeśli kiedyś wyschnie mi strumień zleceń od Was, zmienię branżę. Więc NO, radzę po dobroci.
jajka ze sznurka na balonie
Czy ktoś mógłby mnie oświecić, o co tutaj chodzi? No bo chyba nie chodzi o jajka na bekonie?...
gdzie można kupić owieczkę
Poszukaj na targu. Chyba, że chcesz w celach konsumpcyjnych, to wtedy lepiej do rzeźnika.
Te cycki w tramwaju to bardziej na mnie wskazują :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się spontanicznie skojarzyłeś, ale chyba nie jesteś ojcem karmiącym?!...
UsuńOjcem karmiącym zdecydowanie tak, bo często robię chłopakom posiłki. I nie oszukujmy się, jak jadę tramwajem to zdarza mi się zerknąć na cycki ;)
UsuńJa tego nie lubię... Ja to KOCHAM! Uwielbiam te kwiatki, a mnogość wpisów z cyckami nieodmiennie mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńTja, strzeż się pisania o cyckach, bo i Ciebie będą prześladować...
UsuńTe wszystkie teksty są zadziwiające. Czego to jeszcze nie wpiszą.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, kiedy publikuję coś w tym cyklu, myślę, że tego się nie da się przebić... jakże się mylę. Za każdym razem.
UsuńZdecydowanie musisz mieć bardzo kobiece walory, ciągle są poszukiwane:)
OdpowiedzUsuńTo nie ja, to Marta;-)
UsuńMarta czy Agnieszka, cycków u Ciebie nie brakuje ;-) A u mnie od dawna tylko grey i chomikuj, ściągnij, za darmo... Czasem miałabym ochotę tę trylogię z bloga wyrzucić...
Usuń"napisz rebus cząstką nie" - hm, ja tu widzę głębszy problem, bo równie dobrze może chodzić o to, żeby wziąć do ręki "cząstkę nie" (czymkolwiek jest) i napisać nią jakiś rebus. Nic dziwnego, że człowiek pomocy szuka, też bym nie wiedziała, jak to zrobić.;)
OdpowiedzUsuńCo do pozostałych, to moim absolutnym faworytem jest krwiożerczy piekarnik:D
Popatrz, nawet na to nie patrzyłam w ten sposób!... Nie doceniam internautów jednak, co za głębia!
UsuńPiekarnik jest niezły, prawda?...;-)
Genialne.
OdpowiedzUsuńUspokoję Cię jednak; z Tobą wszystko ok, to naród się staje coraz mniej intelektualny.
W sumie, nie pocieszyło mnie to;-)
UsuńStrasznie dużo o cyckach, pisałaś jakiegoś posta o nich czy co? Bo ja sobie nie przypominam takowego:) I ja również jestem niezmiernie ciekawa ile kieszeni ma habit?:D
OdpowiedzUsuńBył, niestety, post o cyckach. W serii "przetłumaczyć nieprzetłumaczalne". Następnym razem muszę lepiej selekcjonować zagwozdki tłumacza...
UsuńDawno się tak nie uśmiałam. Masz rację, ludzie którzy do Ciebie zaglądają z pewnością biorą coś mocniejszego ;)
OdpowiedzUsuńKrwiożerczy piekarnik to mój faworyt, koniecznie wykorzystaj ten pomysł :D
OdpowiedzUsuńDobre :) ale zapytania :) też jestem ciekawa ile kieszeni ma habit ... nie wspomnę już o cyckach, to chyba jakaś obsesja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie umiem wybrać swojego faworyta. Chyba stawiam na jajka ze sznurka :D Dlaczego ja nie mam takich fajnych słów kluczowych. Ech..
OdpowiedzUsuńA te cycki tak, się przewijają ?
OdpowiedzUsuńTwoje cycki jak moje kucyki pony - nie dadzą się łatwo zwieść :D Co do jaka ze sznurka, to chyba jaką pracę ręczną dzieciakom się zadaje w szkołach (coś pamiętam, że i mnie ta przyjemność doświadczyła), żeby nadmuchać balon, a następnie na niego naklejać kolorowe nitki (najlepiej wełnę), w takim systemie "dookoła", robi się wielka pisanka. Nie pytaj po co się to robi, bo tego pewnie nikt nie wie, ma się to w jakiś tajemniczy sposób przyczynić do rozwoju młodego człowieka.
OdpowiedzUsuńMyślisz, że ci specjaliści od tortur byli poszuwkiwani razem z moimi płatnymi mordercami?
Tak podejrzewałam, że te jajka to wytwór wyobraźni jakieś szalonej przedszkolanki albo babki od zetpetów...
UsuńA płatni mordercy i specjaliści od tortur to wyraźnie jakaś nisza na rynku. Może założymy razem biznes?...
Jestem za! Klientelę już mamy, teraz tylko trzeba dostosować ofertę i... target :D
UsuńIle kieszeni ma habit, hahaha, najlepsze! I cycki, cycki wszędzie ;D
OdpowiedzUsuńTła z cyckami to pewnie ktoś na blogspota szukał:D
OdpowiedzUsuńKrwiożerczy piekarnik jest cudowny! Może komuś tak zimno, że marzy o wciągnięciu do cieplutkiego piekarnika?
Jeśli znalazł, to niech się zgłosi, z ciekawości chętnie go odwiedzę:-)))
UsuńKocham to, Twoje komentarze też. :D Ale rzeczywiście, wszędzie te cycki, a mam wrażenie, że im więcej będziesz o nich pisać, tym częściej będą do Ciebie po nich kierować... Wpisałam właśnie "cycki kryminał" i wyświetliłaś się jako drugi wynik. Tak że wiesz... czekam na więcej. ^^
OdpowiedzUsuńA niech to. Cycki kryminał, szlag by to. A człowiek ma ambicje jakieś, literackie, z górnej półki...
UsuńMasz branie, Agnieszko! Już widzę ten zawód na twarzy biednego internauty, który poszukując "cycków", wchodzi na bloga o książkach. I choćby po to warto!
OdpowiedzUsuńKto wie, może się nawróci po przeczytaniu jakieś recki?...
UsuńWłaśnie! :) Ja chyba zacznę przypadkowo wpisywać słowa "cycek" i różne imiona żeńskie do postów. Poprawią mi się statystyki i wpłynę pośrednio na wzrost czytelnictwa.
Usuńdobre, dobre :)
OdpowiedzUsuńLeze, placze i kwicze ;-)))))))))))))))))))).
OdpowiedzUsuńPrzeciez to jest STRASZNE ;-)))))))))))))))))).
Prawda?...
UsuńŚwietne te Twoje kfiatki :))))
OdpowiedzUsuń