Strumień dobrych myśli i życzeń od Was kompletnie mnie powalił... Dzięki wielkie za to tsunami! Otrząsnęłam już z siebie kropelki i wzmocniona stawiam czoła rzeczywistości.
A rzeczywistość jest taka, że połowa smoczego stada udała się drogą powietrzną na wyspę pośród ciepłych mórz. Dobra wiadomość: pokiereszowany Smok Starszy uniknął skalpela (moje westchnienie ulgi w tym miejscu powinno być wyczuwalne i u Was). Wyfasują mu za to pancerz ochronny, jak na smoka niezniszczalnego przystało. Lekarze postawili na smoczą cudowną umiejętność regeneracji. Czekamy, aż magicy od pancerzy wymyślą i stworzą coś odpowiedniego, a potem... no dobra, na razie nie wypowiadam na głos pobożnych życzeń, coby nie zapeszyć. Smok je za trzech i śmiertelnie się nudzi, nie nadążam z wgrywaniem audiobooków. Obserwuję również nowe zjawisko: Smok zaczął interesować się literaturą kryminalną. Ha! Niedaleko jabłko?...
Czy zakup złota wciąż ma sens?
11 godzin temu
Przyjemnie czytać dobre informacje z frontu szpitalnego. Znaczy idzie ku dobremu i tak miało być:)
OdpowiedzUsuńTeraz wypada czekać na relację z wakacji, bo przecież z poślizgiem, ale będą:)
Wspaniała wiadomość. Oby tak dalej (zarówno w zakresie regeneracji, jak i kryminalnej lektury):)
OdpowiedzUsuńCudowne wiesci! Oby i druga polowa smoczej rodzinki dolaczyla do pierwszej na goracej wyspie!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Was!
Ufff... :))
OdpowiedzUsuńA nie mówiłam?! (o tej smoczej regeneracji, oczywiście:P)
OdpowiedzUsuńZainteresowanie literaturą kryminalną nie dziwi - jabłko i jabłoń to raz, ale bliskość skalpela to dwa. Skoro szczęśliwie uniknął krwistości innego rodzaju, poszło mu w zainteresowania literackie. Nic w przyrodzie nie ginie!:)
Cieszę się, że Smok powoli wraca do formy. Jak widać, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - będzie kolejny fan literatury kryminalnej :) Trzymaj się, Smoczyco! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie :-)
OdpowiedzUsuńTakie wiadomości lubię :D Nadal trzymam kciuki i cieszę się, że wszystko idzie ku lepszemu :) Co do kryminałów to pewnie miłość do nich Smok wyssał z mlekiem matki, więc co się dziwisz :P
OdpowiedzUsuńBedzie dobrze :) Smoki sa niezniszczalne przeciez!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Uh. A jednak wszystko już alright! Więcej takich zjawisk nie chcemy, a Smokowi życzę końskiego, dla odmiany, zdrowia! A z tymi kryminałami to nie dziwota, podejrzewam, że to dziedziczne.
OdpowiedzUsuń