O dziś jest online
wrześniowe wydanie kryminalnego magazynu Krimi-Couch, a w nim - gościnnie - mój artykuł o polskich kryminałach. Czytajcie, riebiata! (Wprawdzie dla zapoznania się z treścią dobrze byłoby mieć choć szczątkową znajomość niemieckiego, ale liczę, że nie zrazicie się takim drobiazgiem). Piszę o polskich "kryminalistach", których dostrzegło srogie oko niemieckich wydawców, a także o eksportowych szlagierach naszych sąsiadów zza Odry. Bynajmniej nie samochodowych. Zapraszam
tutaj!
Artykuł obejrzałam, wypatrzyłam polskie nazwiska i wiem, że się postarałaś:)
OdpowiedzUsuńZ moim szczatkowym niemieckim uznaje, ze napisalas swietnie! (nawet troche, o dziwo, zrozumialam ;-))) ).
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mój niemiecki nie jest nawet szczątkowy... Ale wygląda bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńcoś tam... piąte przez dziesiąte... ;D
OdpowiedzUsuń(to jedna z tych chwil, w których żałuję, że w szkole mi się nie chciało bardziej przykładać do nauki)
Aż mi trudno uwierzyć, ze kiedyś dość swobodnie porozumiewałam się po niemiecku.
OdpowiedzUsuńTo se ne wrati ;P
Gratuluję artykułu tak, czy tak, bo pewnie trudno byłoby znaleźć kogoś bardziej kompetentnego, kto napisałby to lepiej :)
Mój niemiecki ogranicza się do pięciu, no może dziesięciu słów, więc musisz mi wybaczyć... Wierzę artykuł jest dobry, ale sama tego nei sprawdzę. ;)
OdpowiedzUsuń