Tego typu zabawy przyprawiają mnie o delirium. Zawsze, kiedy mam dokonać jakiegokolwiek wyboru, choćby takiego, czy na obiad ugotować farfalle z sosem pomidorowym czy tagliatelle z masłem i szałwią, albo czy przeczytać najpierw Nessera czy Theorina, źrenice zamieniają mi się w znaki zapytania, a po plecach spływa zimny pot lęku przed niewłaściwą decyzją. A tu coś takiego! Takie niecne zadania, złośliwe kłody pod nogi, niemożliwe do rozwiązania zagadki! Bookfo, jesteś odpowiedzialna za męki piekielne i straszliwe dylematy, którym sprostać nie sposób.
10
książek, które bardzo mi się podobały
To jest strasznie
nie fair. Ograniczenie do dziesiątki jest absolutnie niemożliwe i niewykonalne,
o czym każdy mól powinien doskonale wiedzieć. Stąd wybór jest dość przypadkowy,
spontaniczny i baaaardzo szczątkowy.
Johann Theorin „Zmierzch”
Linus Reichlin „Tęsknota
atomów”
Jarosław
Grzędowicz „Pan Lodowego Ogrodu”
John le Carre „Zdrajca
w naszym typie”
J. R. R. Tolkien „Władca
pierścieni”
Dashiell Hammett „Sokół
maltański”
Max Frisch „Homo
Faber”
Frank Herbert „Diuna”
Frank Schätzing “Odwet oceanu”
Patrick Süsskind „Pachnidło”
9
książek, które mniej mi się podobały
Tu też nie jest
łatwo. Poza „Kubusiem”, do którego żywię awersję chorobliwą (ciekawe, jaka
trauma z dzieciństwa leży u podstaw tego wstrętu) oraz „Człowiekiem nietoperzem”,
która to książka, jak na Nesbo, znalazła się poniżej moich oczekiwań, pozycje
na tej liście są efektem przypadkowej zabawy w przypominanie sobie dzieł, które
wywołały u mnie nikłą satysfakcję czytelniczą.
Jo Nesbo „Człowiek-nietoperz”
Alan Aleksander
Milne „Kubuś Puchatek”
Brandon Sanderson
„Siewca wojny”
Ian Rankin „Sprawy
wewnętrzne”
Jean-Christophe
Grangè „Zmiłuj się”
Terry Goodkind „Reguła
dziewiątek”
Siergiej
Łukjanienko „Labirynt odbić”
Yrsa
Sigurðardóttir „Pamiętam cię”
Frank Schätzing „Limit“
8
blogów, które najchętniej czytam
Wrr…. Widzieliście
moją listę czytanych blogów?... No. Tam jest WIĘCEJ niż osiem. To ograniczenie
to są zardzewiałe nożyczki w mojej ręce, ot co. Nie fair.
Czas odnaleziony –
za bezkompromisowość w porzucaniu przeróżnych pozycji
Kącik z książką –
za niezmiennie ciepłą i pogodną atmosferę
Krakowskieczytanie – a widzicie, Warszawka nie zawsze jest na bakier z Krakusami!
Przeczytałam książkę – za przecieranie literackich szlaków
Galeria Kongo –
za wybór lektur, które zawsze wzbudzają we mnie wyrzuty sumienia
Jane Doe z offu –
za świetny kryminalny gust
Oceansoul’s Blog –
za świetny fantastyczny gust
Abominatio nascitur autumno – za to, że mnie skręca, jak ją czytam. Też chcę tak pisać!
7
książek, które chcę przeczytać
W sumie nie
chciało mi się spisywać wszystkich tytułów stert, które mam poustawiane w
każdym kącie, w którym jest jeszcze odrobinę miejsca, więc znów wybór jest dość
przypadkowy, albo związany z najgłośniej wykrzyczanymi wyrzutami sumienia.
Dan Simmons „Terror”
Hal Duncan - wszystko
Robert M. Wegner - całe to meekhańskie pogranicze
Dmitrij
Głuchowskij „Metro 2033”
Szczepan Twardoch
„Morfina”
Sara Gran –
wszystko
George R.
R. Martin „Gra o tron”
6
powodów, żeby sięgnąć po książkę
objawy odstawienia
żądza krwi
żądza miłości
żądza sensacji
niedopieszczenie intelektualne
blaknięcie
wyobraźni
5
powodów, żeby nie sięgnąć po książkę
obrzydliwie ckliwa
okładka
okrzyknięcie
nowym „Iksem” lub „Igrekiem” lub książką, która podobała się „Iksińskiej”
absurdalny pomysł
autora, by pisać o czasach tfu... historycznych
złośliwe
kurczenie się czasu i tajemnicze zanikanie tak zwanych chwil wolnych
poród (trudno
jednocześnie skupiać się na lekturze i przeć)
śmierć (własna)
4
miejsca, w których najlepiej się czyta
łóżko
kanapa
jakiekolwiek inne
leże
taras (tylko jak
jest powyżej zera, czyli gdzieś tak przez sześć tygodni w roku)
3
autorów, na których nowe książki czeka się zawsze za długo
Stephen King
Jussi Adler-Olsen
(ale tylko na Moercka)
Jarosław
Grzędowicz (za długo czekałam na PLO IV i zapomniałam wszystko, co było w poprzednich
tomach)
2
dobre ekranizacje
„Władca
pierścieni”
„Milczenie owiec”
1
autor niesłusznie zapomniany
Jim Thompson –
klasyk czarnego kryminału
Uff. Po nocach będą mi się śnić te rankingi. A teraz niech się pomęczą inni. Do zabawy zapraszam Kasię z Kącika z książką, Paulinę z W świecie słów i Alison z Moich książek - zabawa "55" jest trudniejsza, niż myślicie, przeklnijcie mnie lub podejmijcie wyzwanie!
O, jaki fajny łańcuszek!:) Też nie lubię podejmować decyzji w temacie "Wybierz 10 najlepszych...", bo najczęściej to albo absurdalnie za mało (w dziedzinach które mnie interesują), albo absurdalnie za dużo (w dziedzinach, które mnie nie interesują). I weź to człowieku ogarnij...
OdpowiedzUsuńA okrzykiwania nowym X też nie znoszę - głównie dlatego, że prawie zawsze nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Z 7 sugeruję "Robert M. Wegner - całe to meekhańskie pogranicze". Martin spowodował ostatnio, że zaczynam się zastanawiać, czy nie pozbyć się tego co już mam na półce.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej zabawie. Genialna. Ale sama miałabym problemy z wzięciem w niej udziału. :)
OdpowiedzUsuńO, nie! Ty siło nieczysta, zło wcielone! Ale wiesz, większość odpowiedzi miałabym takich samych, jak Ty! I masz nieziemsko błyskotliwe odpowiedzi, zwłaszcza na pyt. 5 :) Nie biorę udziału w takich zabawach, ale wlazłaś mi na ambicję. Pomyślimy, pomyślimy :)
OdpowiedzUsuńUsmialam sie, ale i uszczesliwilam obecnoscia w punkcie 8 (ale i znowu usmialam z uzasadnienia ;-))))) ).
OdpowiedzUsuńSwietna zabawa - dzisiaj maly chyba padnie wczesnie, wiec jak zwykle nie lubie takich lancuszkow, to tym razem sie podlacze na ochotnika ;-))).
Fajnie poczytać czyjeś odpowiedzi, ale samemu stanąć przed ich napisaniem - zdecydowanie trudniejsze. Zachwytów nad Kubusiem Puchatkiem nie rozumiem, więc jest nas 2 :)
OdpowiedzUsuńSię zarumieniłam z powodu "świetnego gustu kryminalnego", dzięki:).
OdpowiedzUsuńW wielu punktach mamy zbliżone gusta, przypomniałaś mi "Odwet oceanu" znakomita książka, pamiętam, że prawie 1000stron w dwa dni przeczytałam.
Fajnie poczytać czyjeś przemyślenia:).
Jak mi miło znaleźć się na Twojej liście, i to na miejscu wysokim, bo trzecim! I chyba podobnie jak czas-odnaleziony zabawię się w to na ochotnika, w wolnej chwili oczywiście :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać wszystkie Twoje uzasadnienia i komentarze :) I nawet nie wiesz, jaki banan wyskoczył mi na twarzy, jak doszłam do punktu 8 :D
OdpowiedzUsuńZa zaproszenie także dziękuję, będę się musiała trochę zmobilizować i pomyśleć nad taką listą, choć nie ukrywam, trochę może mi to zająć...
„Homo Faber” nie znalazłby się na liście książek, które mi się podobały. Niezbyt miło wspominam tę powieść, biorą pod uwagę wszystkie moje lektury na studiach, to tę czytałam naprawdę z przymusu. "Grę o tron" gorąco polecam, ja jestem zachwycona całą sagą :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo takie wybory są z gruntu złe! W sensie zło jest stworzyło i nie daje nam żyć:) Ja się nigdy nie mogę zdecydować, czy czytać to czy tamto. Co mi się bardziej podobało i długo się zastanawiam. Nawet teraz stoją na półce książki z czarnej serii i nie mam pojęcia za co się zabrać najpierw, bo chciałabym za wszystko!
OdpowiedzUsuńSuper sprawa:) No i rzeczywiście podczas porodu ciężko się czyta :P
OdpowiedzUsuńJakie ładne listy, zwłaszcza ta 'chcę przeczytać' - "Terror" też za mną chodzi, szczególnie po lekturze "Drooda", ale do nie-recenzyjnej cegły jakoś ciężko się zebrać... Zresztą, po Głuchowskiego, Twardocha, Martina czy Duncana też pewnie kiedyś sięgnę. A z kolei do Wegnera zachęcam. :)
OdpowiedzUsuńI dziękuję za wyróżnienie w jednej z kategorii, bardzo mi miło. :)
Padłam już przy porodzie, uwielbiam Twój humor. :D Czytaj "Grę o tron", bo połyka się to błyskawicznie i jak już skończysz ostatni "Taniec ze smokami", będziesz mogła dodać punkt do "autorów, na których nowe książki czeka się zawsze za długo" (tak, taka jestem zła, że nie chcę cierpieć sama). ;) A poza tym łączę się w bólu odnośnie do dokonywania wyborów, bo jak idzie się ze mną do sklepu (spożywczego też) to zarezerwowany na to czas powinno się pomnożyć razy dziesięć.
OdpowiedzUsuńOdpowiedzi na 5 pytanie - genialne :D Nie wiem czy umiałabym wybrać tylko 10 książek, które bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńhttp://wswiecieslow.blogspot.com/2013/04/55.html
OdpowiedzUsuńZłośliwiec :P
Zmusiłam Cię do naturalnej selekcji a potem przegapiłam te 55. Zgroza! Jak to się stało w ogóle???
OdpowiedzUsuńCo do porodu, to czytałam prawie zaraz po ;p Wyczytałaś to z resztą może w moim 55 :)
BARDZO dziękuję :)))