Stało się. Moja współpraca redakcyjna z portalem Zbrodnia w Bibliotece została oficjalnie rozpoczęta. Będę dla Was kimś w rodzaju korespondenta z Niemiec - w najbliższym czasie możecie spodziewać się najświeższych wieści z niemieckiego rynku księgarskiego, omówienia nowości, wywiadów z pisarzami, relacji ze spotkań autorskich. Już za parę dni rozpoczyna się w Monachium festiwal kryminalny, na który zjadą się liczne światowe sławy kryminału, m.in. Tess Gerritsen, Liza Marklund, Jeffery Deaver, Anthony Horowitz. Recenzje ich najnowszych powieści oraz relacje ze spotkań z autorami znajdziecie na portalu, a także na moim blogu.
Zbrodni w Bibliotece dziękuję serdecznie za zaproszenie do współpracy. Liczę, że znajdę w Was wiernych czytelników, a Wy będziecie się dobrze bawić, czytając wieści zza Odry.
Zbrodni w Bibliotece dziękuję serdecznie za zaproszenie do współpracy. Liczę, że znajdę w Was wiernych czytelników, a Wy będziecie się dobrze bawić, czytając wieści zza Odry.
WOW, gratulacje! Zaglądała czasem na ten portal - bardzo fajna inicjatywa. Próbuję na razie rozgryźć jak to działa. Teraz będę tam pewnie wpadać jeszcze częściej. Jeszcze raz gratulacje :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
UsuńCieszę się, że Ty się cieszysz:).
OdpowiedzUsuńA zapytam, w drugą stronę nic nie planujesz?, jest jakiś autor którego chciałabyś sprzedać na tamten rynek?:).
Jane, niczego nie wykluczam. Oczywiście, że chciałabym, żeby wydali parę polskich nazwisk. Z tego też względu, między innymi, nieustannie szukam polskich autorów, którzy mają potencjał na to, żeby się przebić na tutejszym (niezmiernie obleganym przez Skandynawów, Amerykanów i samych Niemców)rynku kryminałów. Ale chcieć, a móc, to dwie różne rzeczy.
UsuńSerdeczne gratulacje :):)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać wieści :)
Gratulacje! :-)))
OdpowiedzUsuńA wywiad swietny :-).
Gratulacje! Czekamy na kolejne nowinki z Niemiec :)
OdpowiedzUsuńNo kochana, mogłam brać autograf wczesniej, teraz kolejka będzie:) A serio, gratulacje:)
OdpowiedzUsuńViconia, Czas-odnalzeiony, Kaye, Aneta - dzięki wielkie.
OdpowiedzUsuńA kolejki po autografy jakoś na razie nie widzę...
Gratuluję, bardzo fajnie, że nawiązałaś współpracę, chętnie poczytam więcej Twoich tekstów :)
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy:)). Czekam na dalsze wieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Immora, Kasandra_85, Wam też dziękuję!
OdpowiedzUsuńCieszę się. I ja napisałam dla nich felieton o tym, co czyta się w Irlandii, ale Ty masz więcej zaskakujących informacji na pewno, bo i pisarzy w Niemczech innych, mniej nam znanych.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać ten tłumaczony przez Ciebie kryminał. Zapiszę sobie tytuł i autora i przystępuję do szukania. Jestem poza tym spragniona powieści, jakichkolwiek, z tego regionu językowego, bo najmniej znam obecną rzeczywistość niemiecką. Chętnie też poczytałabym powieści obyczajowe, na przykład traktujące też o tym, co dzieje się po zjednoczeniu. Znam tylko Ildiko von Kurthy.
O, zaraz poszukam Twojego tekstu.
UsuńA swoją drogą to masz podwójną rację - w Niemczech jest sporo pisarzy, którymi warto się zainteresować. Z drugiej strony polscy czytelnicy raczej nie przepadają za egzotyką zza Odry. Wolą masowy chłam zza Atlantyku...
Jeśli chodzi o "Operację Seegrund", to w wersji papierowej będzie dopiero 14 kwietnia, jako e-book miesiąc wcześniej. Miłej lektury:-)
myślisz, że jesteśmy nadal opętani amerykańskim? Myślałam, że to już poza nami. Ja bardzo bym chciała, żeby były tłumaczone powieści niemieckie, bo najmniej ten rynek, poza klasyką, znam
UsuńGratulację nawiązania współpracy. Czekamy na newsy ;)
OdpowiedzUsuńSłużę linkiem http://zbrodniawbibliotece.pl/kronikakryminalna/2337,oczytaniukryminalownazielonejwyspie/
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, fajny tekst. Wiele z tego, co napisałaś, widać też na niemieckim rynku - choćby fascynacja Skandynawami. Ale widać też, że Niemcy uwielbiają swoje własne kryminały - osadzone w swojskich realiach. Może to zainteresowanie rodzimością przyjdzie i do Polski.
Usuńze zdziwieniem konstatuję, że na wielu blogach piszą - polskie, nie czytam. Irlandczycy hołubią rodzime, księgarnie mają najbardziej wyeksponowane półki z irlandzką literaturą, a i widać, że jest ona kupowana.
UsuńNie wiem, może to wynika z tego, że polscy pisarze przez lata nie rozpieszczali zbytnio czytelników, jeśli chodzi o jakość prozy (mówię tu głównie o literaturze rorywkowej), i im tak zostało... Ja tam się cieszę, że coraz więcej jest pozycji naprawdę godnym zauważania i tropię wszystkie nowości, w poszukiwaniu diamentów.
UsuńWSPANIAŁY WYWIAD:):):) Gratuluję, to co robisz jest fascynujące:) A Zbrodnia w Bibliotece to świetny portal, więc takiej współpracy także można pogratulować!!! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:-)))
OdpowiedzUsuńBardzo liczę na te wiadomości zza Odry :)
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o amerykanizmy, to myslę,że najwieksze fascynacje juz za nami. Teraz najbardziej poszukiwana jest dobra proza polska, naszym autorom troche brakuje ale juz niedługo nowe pokolenie pokaże na co ich stać :)
opty2
Z boomem na amerykańskie kryminały możesz mnieć rację. Przyznam, że i ja widzę zwiększone zainteresowanie polskimi nazwiskami, co bardzo mnie cieszy. I są już pierwsze zwiastuny dobrego:-)
UsuńJeszcze nie czytalam wywiadu, bo najpierw chcialam pogratulowac! I zyczyc SOBIE, zeby Twoj osobisty blog na tym nie ucierpial;P Wiem, ze to egoistyczne, ale uwazam, ze prywatne blogi sa zawsze o niebo lepsze nawet od najlepszych portali. To na blogu widac indywidualnosc jego tworcy, na portalach niestety ten element gzies zanika.
OdpowiedzUsuńI tak naprawde to gratuluje "Zbrodni w bibliotece", ze udalo im sie namowic do wspolpracy kogos takiego jak Ty.
Szkoda, że nie widać, jak się zarumieniłam... Tyle komplementów naraz! A odnośnie Twoich obiekcji, to myślę, że starczy mi sił, energii i inwencji na bloga I na portal, I na tłumaczenie książek, a w dodatku też na czytanie. Choć przyznam, że doba mogłaby się nieco wydłużyć...
UsuńTo mnie uspokoiłaś ;)
Usuń