10 najlepiej sprzedających się kryminałów wg księgarni internetowej Amazon z 09.03.2012:
2. Andreas Franz, Daniel Holbe Todesmelodie (pol. -)
3. Jörg Maurer Oberwasser. Alpenkrimi (pol. -)
3. Jörg Maurer Oberwasser. Alpenkrimi (pol. -)
4. Tess Gerritsen Grabesstille (oryg. The silent girl, pol. Milcząca dziewczyna zapowiedź 2013 Albatros)
5. Cid Jonas Gutenrath 110: Ein Bulle hört zu - aus der Notrufzentrale der Polizei (pol. -)
6. Jussi Adler-Olsen Das Alphabethaus (org. Alfabethuset, pol. -)
7. Charlotte Link Der Beobachter (pol. -)
8. Jussi Adler-Olsen Erlösung (oryg. Flaskepost fra P, pol. -)
9. Jussi Adler-Olsen Schändung (oryg. Fasandræberne, pol. Zabójcy bażantów)
10. Arne Dahl Gier (oryg. Viskleken, pol. .-)
(W zestawieniu pominęłam elektroniczne wersje.)
Lista wygląda zupełnie inaczej, niż przed miesiącem. Pierwsze trzy miejsca okupują pozycje niemieckich autorów, o których warto wspomnieć parę słów. Nele Neuhaus to prawdziwa królowa niemieckiego kryminału psychologicznego. Produkuje bestsellery taśmowo, nie wszystkie czytałam, ale te, które poznałam, były niczego sobie.
Andreasa Franza znacie, w Polsce ukazały się już cztery jego książki. Ta aktualna to bardzo ciekawa pozycja - ukazuje się bowiem pośmiertnie (pisarz zmarł w marcu zeszłego roku, osierocając pięcioro dzieci). Jest to kryminał z serii z Julią Durant, którego autor nie zdążył dokończyć i to zadanie przejął za niego debiutujący Daniel Holbe. O zainteresowaniu tą powieścią niech świadczy fakt, że książka ukaże się dopiero w maju, a ta sensacyjna lokata na liście do wynik przesprzedaży!
Czwarte miejsce to znana i w Polsce Tess Gerritsen i jej najnowsza Milcząca dziewczyna, która ukaże się i w Polsce, ale dopiero w 2013, zgodnie z zapowiedziami wydawnictwa Albatros. Książka w Niemczech wychodzi jutro i zgodnie z informacją z Amazona jest już w drodze do mnie. Za tydzień wybieram się na spotkanie autorskie z Tess Gerritsen i już wkrótce znajdziecie recenzję i relację z tego spotkania na Zbrodni w Bibliotece oraz oczywiście u mnie na blogu.
Nie sposób pominąć najnowszego Arne Dahla i jego powieści Gier (niemiecki tytuł: Żądza). To początek nowej serii (już nie drużyna A, tylko seria Europol). Wypożyczyłam z biblioteki, czeka na przeczytanie, recenzja wkrótce. 10 najlepiej sprzedających się książek fantasy i science fiction wg Amazon z 09.03.2012:
1. Nalini Singh Wilde Glut (oryg. Play of Passion, 13 tom cyklu Psi i Zmiennokształtni pol. -)
(W zestawieniu pominęłam elektroniczne wersje.)
3. J. R. Ward Nachtseele. Black Dagger 18. (oryg. Lover Unleashed Part 2, pol. - 18 część cyklu Mroczny kochanek)
4. Christine Feehan Im Bann des Jägers (oryg. Ruthless Game, 9 tom cyklu Ghostwalkers, pol. -)
6. Ilona Andrews Stadt der Finsternis 05: Ruf der Finsternis (oryg. Magic Slays, pol. -, 5 tom cyklu Kate Daniels)
7. Jacquelyn Frank Shadowdwellers: Trace (pol. -) enta część cholera wie jakiego cyklu
9. George R. R. Martin Das Lied von Eis und Feuer 01: Die Herren von Winterfell (oryg. A Game of Thrones (Pages 1-359), pol. Gra o tron)
10. Christopher Paolini Das Erbe der Macht (oryg. Inheritance, pol. Dziedzictwo)
Słuchajcie, nie robię sobie jaj. To jest najprawdziwsza, najpoważniejsza powaga. Nie pomyliłam kategorii. To nie jest dział "Erotyka dla kucharek". To jest kategoria "Science-fiction i fantasy". Masakra jakaś. Już nawet nie chce mi się pisać. Mam wrażenie, że tutejsi wydawcy zupełnie zrezygnowali z wydawania pozycji na jakimkolwiek poziomie, tylko skupili się na dojeniu kasy z głupich bab, które w nieskończoność będą kupować cykle o mrocznych wampirokochankachi innych cudakach odpowiednio wyposażonych.
Cała nadzieja w polskich wydawnictwach. I szybko działającej poczcie... Na szczęście dzisiaj przyszła nowa Valente i Ian MacDonald. A teraz pooglądajcie sobie nagie męskie torsy...
Hm, nawet ładne te torsy, ale ja taki ładny na co dzień widuję ;))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :-). Ale w księgarni wolę co innego...
UsuńZ tego co kojarzę, to kolejne części "Mrocznego kochanka" pojawiają się w tej liście chyba co miesiąc, prawda?
OdpowiedzUsuńNa marginesie, niemiecki tytuł "Gry o tron" brzmi jakoś tak... straszliwie ;)
Nie, Kasiu, to cały czas ten sam, osiemnasty :-)
UsuńW Polsce też nie lepiej, wampiry, anioły i inne wilkołaki opanowały wszystkie możliwe wydawnictwa, a te wypuszczają z szybkością kałasznikowa klony klonów "Zmierzchu". Ludzie po prostu to czytają i są zachwyceni. Nie mnie to oceniać, bo i ja nie chciałabym być oceniana przez innych.
OdpowiedzUsuńNiech czytają co chcą:).
Masz rację, niech czytają co chcą. Przepraszam wszystkie panie, króre czytają cykle o wampirach, wilkołakach, istotach cienia, zmiennokształtnych i innych, które poczuły się dotknięte. W końcu ja też głupia baba jestem, co kryminały czyta :-).
UsuńJezu, Agnieszko - jak to nowy Arne Dahl? U nas jeszcze potrwa, zamian Drużynę A skończą, znowu będzie z opóźnieniem u nas... Dobra, zmotywowałaś mnie, idę się uczyć niemieckiego. (masz do polecenia jakąś dobrą metodę?).
OdpowiedzUsuńPod wpływem Twoich przeglądów bestsellerów niemieckich nauczę się języka, albo zginę próbując.
Najszybciej będzie, jak tu przyjedziesz na jakiś czas :-). Metoda analogiczna do wrzucenia na głęboką wodę celem nauczenia się pływać.
UsuńA wiesz, że faktycznie kiedy pobyłam trochę w UK, to od razu zaczęłam lepiej po angielsku szprechać. Coś w tym jest :)
UsuńJest, jest! Ostatecznie można spóbować też metodą "codziennie po 10 minut" i koniecznie dużo telewizji, prasy, książek (próbować przynajmniej), ale tylko tematyka, która Cię naprawdę interesuje, inczaej to nie zadziała ;-)
UsuńCzyli zamawiam Arne Dahla po niemiecku ;) Dzięki!
UsuńWłaśnie miałam się wypowiedzieć na temat okupowania listy przez paranormale, ale zrobiłaś to za mnie. Ja tylko mam cichą nadzieję, że niemieckie wydawnictwa doją z nich kasę, żeby móc inwestować w mniej dochodowe, ale ambitne tytuły... Wiem, naiwna jestem.
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa z tymi ambitnymi tytułami... C. Valente na przykład nie ma ani jednego przekładu, "Rzeka bogów" ukaże się dopiero w lipcu (co ciekawe, pod tytułem "Cyberabad"...), "Dom derwiszy" - cisza. I tak jest z wieloma tytułami.
UsuńHhehe, niezłe okładki;). Oni po prostu są "wzrokowcami"?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Taa, i tylko jednego grafika, który w dodatku cierpi na burnout. ;-)
UsuńMusze Gerritsen kazać mężowi przywieżć, jak nie to rozwód:) Kurcze 2013r. w Polsce wydadzą? Nie wytrzymam. Ja ją uwielbiam. Zazdroszczę ci tego spotkania autorskiego, czekam na relację.
OdpowiedzUsuńEeeeee, rozmawiałam z mężem, kiedy będzie w Niemczech albo w Austrii i najwcześniej Tess będę miała po długim weekendzie majowym :( Nie bawię się tak. Ale to i tak lepsze niż 2013r.
UsuńSzacun za umiejętność czytania po niemiecku
UsuńSkądinąd inne źródło zasugerowało jednak, że "Milcząca dziewczyna" będzie wcześniej, więc może przyspieszą to wydanie...
UsuńAgnieszka, to inne żródło jaki podaje mniej więcej termin:)
UsuńViv, niemiecki to mój ukochany język obcy:) Nie znosze za to angielskiego i zawsze za granicą z wielkim ogromnym bólem serca przechodzę z niemieckiego na angielski (jak już na prawdę nie mam wyjścia).
Znalazłam, sal Albatros pisze na stronie czerwiec 2012r....to jak kurcze w końcu?
UsuńPewnie jednak już w tym roku, bo moje źródło jest wiarygodne.
UsuńZazdraszczam spotkania z Tess G. !!! i czekam z niecierpliwością na relację! Też należy do ulubionych przeze mnie autorek.Nowa powieść A. Franza?! Cieszę się i lecę zamówić, bo w księgarni jeszcze nie widziałam.Co do wampirów, wilkołaków i innych gadów..... Nie wiem, może się nie znam, ale nie trawię.raz kiedyś usiłowałam przeczytać coś z tego gatunku ale szybko się poddałam.Podobnie jak szybko przełączam na inny program TV gdy leci kolejny stutysięczny odcinek serialu o nowoczesnych krwiopijcach.Dużo bardziej przemawia do mnie muzyka wampirowo-horrorowa. ;-)Np. Nox Arcana, połączenie muzyki klasycznej z gotyckim horrorem.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, jak wypadnie to spotkanie, biorę w każdym razie dwa aparaty (jeden na zapas, bo ja mam tak, że zawsze wyczerpuje mi się bateria po dwóch zdjęciach mniej więcej) i dyktafon, może uda mi się zadać jakieś pytania (na cały wywiad raczej nie liczę).
UsuńA nowego Franza nie mogłaś widzieć w księgarni, bo oficjalnie ma się ukazać dopiero w maju...
Jeśli chodzi o wampirozę, to ja osobiście nie neguję z klucza wszystkiego, co się zaczyna na "w"... Zdarzyło mi się przeczytać parę pozycji, które jak najbardziej zasługiwały na uwagę - choćby wczesne książki Rice, ciekawy cykl Brian Lumleya "Nekroscope", a nawet tak krytykowana n w blogosferze powieść Cronina "Przejście". Ale te cykle z półnagimi kolesiami... To już jest przegięcie.
Ladne nawet te torsy, ale czy okładki tych książek muszą wyglądać prawie identycznie?
OdpowiedzUsuńNo przecież się różnią! Jedna w zieleni, druga w ognistym pomarańczu, trzecia w lodowatym błękicie... :-)
UsuńW dzien, w ktory przestana wydawac te wszystkie wilkolakowe i wampirze historie po prostu upije sie ze szczescia.
OdpowiedzUsuńA zatem grozi Ci abstynencja.
Usuń