Okładka najnowszej powieści Marklund - wydanie oryginalne
Zapraszam Was znowu na krótki wypad do Monachium na spotkanie z Lizą Marklund. Tylko na Zbrodni w Bibliotece macie jedyną i niepowtarzalną okazję do posłuchania, jak autorka kryminalnych bestsellerów śpiewa szwedzki hymn... oraz przeczytania, dlaczego to zrobiła na spoktaniu z czytelnikami.
Bardzo interesująca osóbka z pani Marklund i wierzę Ci na słowo... na razie:), że jej najnowsza powieść zwala z nóg. U nas już 18 kwietnia "Dożywocie".
Musze się wreszcie zabrać za te tomy, które mam na półce - 2 zaległe, w sumie 4 z tych, które do tej pory wyszły w Polsce. Szkoda tylko, że przeczytałam za dużo o tym jej mężu ;), ale najważniejsza jest zagadka kryminalna.
Pięćdziesięciolatka! Na okładce jej książek uśmiecha się śliczna dwudziestka, na zdjęciach z relacji znajduje się bardzo elegancka, piękna kobieta, z klasą nosząca swój wiek. Trochę się dziwię, że zgodziła się na wrzucenie takiej foty na tylną okładkę jej powieści. Po co?
Bardzo ciekawa relacja, ostatnio mam smaka na książki Marklund, a tym to jeszcze wzmocniłaś. Idę czytać :)
Przepraszam za spojlerowanie...;-) A Marklund naprawdę nie musi się wstydzić swego wyglądu, uważam, że trzyma się świetnie i ma wielką klasę. Pewnie wydawca miał tylko stare fotki z archiwum... To nie przeszkadzam w lekturze;-)
Bardzo interesująca osóbka z pani Marklund i wierzę Ci na słowo... na razie:), że jej najnowsza powieść zwala z nóg. U nas już 18 kwietnia "Dożywocie".
OdpowiedzUsuń"Dożywocie" zamierzam wypożyczyć sobie w formie audiobooka, ale to za jakiś czas.
UsuńWyczerpująca i ciekawa relacja!! Na książkę mam wielką ochotę:)
OdpowiedzUsuńDzięki:-) Książka jest naprawdę rewelacyjna!
UsuńSkandynawskie kryminały są teraz moimi ulubionymi.Książki pani Marklund też znam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo to mamy coś wspólnego:-)
UsuńMusze się wreszcie zabrać za te tomy, które mam na półce - 2 zaległe, w sumie 4 z tych, które do tej pory wyszły w Polsce. Szkoda tylko, że przeczytałam za dużo o tym jej mężu ;), ale najważniejsza jest zagadka kryminalna.
OdpowiedzUsuńPięćdziesięciolatka! Na okładce jej książek uśmiecha się śliczna dwudziestka, na zdjęciach z relacji znajduje się bardzo elegancka, piękna kobieta, z klasą nosząca swój wiek. Trochę się dziwię, że zgodziła się na wrzucenie takiej foty na tylną okładkę jej powieści. Po co?
Bardzo ciekawa relacja, ostatnio mam smaka na książki Marklund, a tym to jeszcze wzmocniłaś. Idę czytać :)
Przepraszam za spojlerowanie...;-)
UsuńA Marklund naprawdę nie musi się wstydzić swego wyglądu, uważam, że trzyma się świetnie i ma wielką klasę. Pewnie wydawca miał tylko stare fotki z archiwum...
To nie przeszkadzam w lekturze;-)