Wydawnictwo Initium
Premiera: 16.05.2012
Ilość stron: 368
„Trzymająca w napięciu lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników powieści kryminalnych z charyzmatycznym śledczym w roli głównej. Według mnie – najlepszy debiut roku.” - Sebastian Fitzek
"Zapłatą będzie śmierć"
Jakob...
Znalazła go zapamiętała biegaczka. Był nagi, przywiązany do pala i złożony na stosie... Czy miał być współczesnym Izaakiem, ofiarą całopalną? Dlaczego sprawca odstąpił od swego dzieła?... Kruczoczarny kruk - powiedział Jakob. Uprowadził go kruczoczarny kruk. Chłopiec nie odezwał się potem ani słowem.
Agnes...
Przed czym ucieka? Co ją goni? O czym chce zapomnieć? Czego szuka w tej sennej bawarskiej wiosce? Agnes, biegaczka. Agnes, graficzka. Agnes, czysta. Jaką rolę odegra w tej historii? Czyje serce zdobędzie, choć ostatnią rzeczą, jakiej pragnie, jest nowy związek?
Kallweit...
Kiedyś uczył dzieci w miejscowej szkole. Dziś jest na emeryturze i lubi fotografować przyrodę. Czy tylko przyrodę? Kallweit lubi dzieci...
Dühnfort...
Miał zostać prawnikiem, jak ojciec, gwiazda hamburskiej palestry. Nie potrafił pogodzić się z myślą, że miałby do końca życia pomagać zbrodniarzom uniknąć kary. Został policjantem. Ma słabość do gorzkiej czekolady i dobrej kawy. Sybaryta. Tylko z kobietami mu się nie układa... Czy znajdzie tego, kto uprowadził Jakoba, zanim stanie się coś gorszego?...
"Zapłatą będzie śmierć" to świetny, dobrze skonstruowany kryminał. Nic nie jest w nim takie, jakie się wydaje na pierwszy rzut oka. Jest za to stopniowo budowane napięcie, są osobiste dramaty bohaterów, jest przeszłość, przed którą nie można uciec, jest policjant, zwykły człowiek, nie obdarzony nadnaturalnymi zdolnościami superglina, są tematy niewygodne, bolesne, jątrzące. Jest zbrodnia, za którą ktoś musi zapłacić... Tylko kto?
Kim jest Inge Löhnig?
Urodziła się w 1957 roku Monachium. Ukończyła wzornictwo na renomowanej Akademii U5 i przez wiele lat pracowała jako graficzka i designerka. Zwieńczeniem jej kariery było stanowisko art directora w renomowanych agencjach reklamowych.
Zaczęła pisać pod wpływem impulsu. Po przerwanej lekturze zachwalanej powieści kryminalnej, która biła rekordy sprzedaży, stwierdziła, że ją samą stać na więcej. I dotrzymała słowa. Jej debiutancka powieść "Der Sünde Sold" nie powstała od razu, ale rodziła się w bólach, poprawiana i pisana od nowa. Nie było łatwo znaleźć wydawcę. Ale udało się. W październiku 2008 jej powieść z komisarzem Konstantinem Dühnfortem wyszła w wydawnictwie Ullstein. Krytycy i czytelnicy byli zgodni - to świetny debiut. W międzyczasie powstały już cztery tomy serii o komisarzu, a pierwszy z nich, "Zapłatą będzie śmierć", ukazuje się w połowie maja i w Polsce.
Inge Löhnig |
Dziś Inge Löhnig nie pracuje już jako graficzka. Pisze powieści w swoim domu pod Monachium, który zamieszkuje wraz z rodziną i sędziwym kotem. Najlepiej jej się pisze o świcie, kiedy dom pogrążony jest w ciszy, a myśli płyną spokojnym strumieniem. Pracuje na komputerze, a w skupieniu pomaga jej zielona herbata, którą pije litrami.
Jest sympatyczną, ciepłą osobą, potrafi świetnie opowiadać, przyciagnąć uwagę słuchacza i przygwoździć go świdrującym, inteligentnym wzrokiem. Spotkałam ją w styczniu tego roku na wieczorze autorskim w monachijskiej księgarence "Glatteis". Porozmawiałyśmy chwilę, pani Löhnig złożyła autograf na moim egzemplarzu "Zapłaty". Nie posiadała się z radości, że jej powieść ukaże się w Polsce.
Ma rzeszę wiernych fanów, którzy czekają na każdy kolejny tom o Dühnforcie. Wkrótce ich grono poszerzy się o polskich czytelników.
Ja odkąd zobaczyłam informację u ciebie z boku bloga, czekam na premierę książki. Zobaczymy, jak to pani tłumacz sie spisała:) :) :)
OdpowiedzUsuńWeż już mnie nie stresuj... I bez tego mam tremę:-)
UsuńEhe, akurat uwierzę:) Książkę już zamówiłam:) Kolejne tomy tez będziesz tłumaczyć?
UsuńMam taką nadzieję:-)
Usuńhej
UsuńTo niesamowite, jak rozprzestrzeniła się literatura kryminalna w ostatnich kilku latach - każde wydawnictwo ma teraz ambicję mieć ją w repertuarze:) Skorzystam z podpowiedzi i sięgnę po książkę!
OdpowiedzUsuńTo fakt, boom na kryminały trwa, rynek zalewają mniej lub bardziej udane pozycje i coraz trudniej jest znaleźć te warte przeczytania. Ale "Zapłatę" mogę szczerze polecić.
UsuńOoo... Widzę, że to pozycja warta wpisania na listę:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Jak najbardziej! Też pozdrawiam:-)
UsuńZaciekawiłaś mnie ogromnie. Czekam na premierę książki :)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na recenzje:-)
UsuńZ kryminałami od dość dawna mam nie po drodze, ale ten wygląda całkiem przyciągająco... Może to ta hipnotyzująca okładka? Jeśli wpadnie mi kiedyś w ręce, to nie będę się bronić. :)
OdpowiedzUsuńOkładka też mi się podoba:-)
UsuńA egzemplarze na pewno pojawią się tu i ówdzie do wygrania:-)
nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na ukazanie się tej książki u nas :) lubię kryminały, więc to pozycja obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuńJasne, wpisuj na listę! Czekam na recenzję:-)
UsuńZauważyłam, że ostatnio kryminały z Niemiec coraz śmielej się pojawiają. Jakaś odmiana po tsunami skandynawskim mile widziana:)
OdpowiedzUsuńMnie też to cieszy:-) Oby jeszcze tylko ludziska czytali...
UsuńNie mogę doczekać się premiery tejże książki. Bardzo mnie ona zaciekawiła. Muszę wspomnieć, iż okładka jest niezwykle klimatyczna i mnie osobiście urzeka.
OdpowiedzUsuńOkładka dobra, to fakt. Treść też polecam:-)
UsuńBardzo ciekawe, bardzo. Przeczytam na pewno, kiedy tylko się pojawi. To powiadasz, że to Twoje dzieło translatorskie? To tym bardziej muszę się zapoznać :D
OdpowiedzUsuńObligatoryjnie:-)
UsuńBardzo ciekawie brzmi, a skoro jeszcze jest to Twoje dzieło transatorskie, to tym bardziej muszę się zapoznać. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie, cieszę się, że książki pojawią się w Polsce :)
OdpowiedzUsuńŻyczę czytelnikom w Polsce (i sobie), żeby ukazały się wszystkie:-)
UsuńNa pewno przeczytam :) tommy
OdpowiedzUsuńFajnie:-)
UsuńJa deklarować się nie muszę, widziałaś u mnie, że mam tę pozycję w planach:).
OdpowiedzUsuńWiem:-)
UsuńO:) Okładka niezła. No i autograf - rzecz bezcenna;)
OdpowiedzUsuńFakt, uwielbiam sygnowane książki... Moja kolekcja jest jeszcze skromna, ale rośnie:-)
UsuńCieszy mnie każde nowe nazwisko,obiecujące wrażenia z najwyższej jakości.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że pani Löhnig zawita na dłużej do polskich księgarni...
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej pani, ale brzmi to bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńCieszę się:-)
UsuńMusze przyznać, że mnie zainteresowałaś ;) Lubię kryminały i chętnie spróbuję. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam do lektury:-)
UsuńOch, ja już się piszę na książki tej pani! Obowiązkowo!!!
OdpowiedzUsuńTo mnie bardzo cieszy:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać, zważywszy po Twojej recenzji i mojej udanej lekturze " W białej ciszy" :)
OdpowiedzUsuń