Michael Connelly "Der fünfte Zeuge" (oryg. The Fifth Witness), czwarta powieść z serii z Mickey Hallerem. Ukaże się 4 stycznia 2013. Albatros ma tę książkę w "przyszłych zapowiedziach", cokolwiek to oznacza, data i okładka na razie nieznana.
Jussi Adler Olsen "Das Washington Dekret" (oryg. Washington dekretet) ukaże się 1 lutego 2013. Ta książka ukazała się pierwotnie już w 2006, a zatem przed wielkim przełomem. Jeśli jest tak samo słaba jak "Alfabethuset" to podziękuję. Na razie nie zamówiłam.
Inge Löhnig "Verflucht seist du", piąty tom z Dühnfortem, ukaże się 14 grudnia 2012.
Elizabeth George "Glaube der Lüge", 17 tom z Thomasem Lynleyem, oryg. Believing the Lie ukaże się 3 września 2012.
Jussi Adler Olsen "Verachtung", czwarty tom z Carlem Moerckiem, oryg. Journal 64 ukaże się 1 września 2012. Juhu!
Thomas Enger "Vergiftet" drugi Henning Juul, oryg. Fantosmerte, ukaże się 22 października 2012. Tym razem w Polsce książka wyjdze wcześniej, bo już 13 czerwca.
Johann Theorin "So bitter kalt", oryg. Sankta Psycho ukaże się już 10 września 2012.
Na co Wy czekacie najbardziej? Które okładki podobają się Wam najbardziej?
"Przyszłe zapowiedzi" to termin brzmiący dosyć enigmatycznie... :)
OdpowiedzUsuńA najbardziej przypadła mi do gustu okładka książki Elizabeth George.
Też mi się spodobało. Są "zapowiedzi" i "przyszłe zapowiedzi"... chyba właśnie na enigmatyczne "kiedyś":-)
UsuńNa Arne Dahla... przepraszam, jestem monotematyczna...
OdpowiedzUsuń:-))))
UsuńCzekam na Connelly'ego, ale tym z Harrym Boschem, czekam na Adler-Olsena, po przeczytaniu dzieła Inge Lohning, może zatęsknię za kolejną, za Theorinem i Engerem też:) i pomyśleć, że będę to miała jeszcze w tym roku:). A lista tych autorów, których chciałabym już teraz i natychmiast, jest jak stąd aż do tamtąd:).
OdpowiedzUsuńOkładka? chyba ta Theorinem (ptaki zawsze wzbudzają niepokój)i z Engerem, ten klucz...
Ja też wolę Harry'ego Boscha...
UsuńZapowiedzi bardzo kuszące:))
OdpowiedzUsuńI piękne okładki!!
OdpowiedzUsuńNiektóre, tak!:-)
UsuńKurcze, czekam na wszystko! Kryminałów nigdy dość, więc jak już te książki wyjdą na nasz rynek to mój portfel też jęknie żałośnie. Podoba mi się okładka powieści Theorina. U nas te okładki z wydawnictwa Czarne są takie paskudne.
OdpowiedzUsuńMasz na myśle te takie popowe jak z komiksu z lat siedemdziesiątych? Fakt, nie umywają się do oszczędnych w wyrazie niemieckich...
UsuńJuż same okładki budzą ogromną ciekawość, więc myślę, że ich treść będzie równie intrygująca. Mam nadzieję, że już niedługo podzielisz się wrażeniami po ich lekturze.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie Theorina, bede czekala z niecierpliwoscia :-).
OdpowiedzUsuńPS. Agnieszka, zajrzyj do mnie, pls, bardzo, bardzo jestem Twojej odpowiedzi na pytanie u mnie :-).
Na Olsena i Theorina czekam:)
OdpowiedzUsuńOkładki są ogólnie niezłe, nawet jakieś takie artystyczne ;)
OdpowiedzUsuńNiestety Ani ptak na Theorinie ani nożyczki na Adlerze nie kojarzą mi się z treścią książki, a lubię kiedy tak jest.
Jednak biorąć pod uwagę cuda, które wyczynia z Theorinem czarne, to wszystkie okładki są lepsze od tamtych.
Ciekawe książki się zapowiadają. Cieszę się, że niektóre z nich już czytałam ;P
Te nożyczki i ptak to pewnie dla wzmożenia nastroju grozy... Ale masz rację, są lepsze niż popartowe cuda Czarnego:-)
UsuńNie powiem, tych przeczytanych przez Ciebie zazdroszczę... Chciałabym powiedzieć, że nauczę się obcego języka, ale musiałabym się porwać nie na jeden, ale na kilka - szwedzki, duński, norweski...